środa, 17 sierpnia 2011

10.

-Wracajcie do bramy, uważajcie. Za chwilę zadzwonię do David.- Shar miał strasznie przerażony głos.
-Dobra, damy sobie radę- powiedział Jas i rozłączył się-Nie bój się Lucy, jestem z tobą.- wziął mnie za rękę, poszliśmy szybko tam skąd przed chwilą wróciliśmy. Czy się bałam? Bała, nie wiedziałam czego , ale się bałam. Najbardziej przerażało mnie to, że nie wiem co się dzieje z moimi rodzicami. Nie powinnam jechać na ten weekend do Avalonu, powinnam tu być i.. no właśnie i co.? Wziąć na klatę bandę trolli.? Przy bramie stali już wartownicy, ulżyło mi trochę. Zadzwoniła komórka od Jasa.
-Halo.?- powiedział
-Cześć Jasper, mógłbyś mi dać Lucy do telefonu.?- to była moja mama.
-Cześć mamuś- powiedziałam
-Skarbie przyjedz tutaj, musimy porozmawiać.
-Dobrze, za chwilkę będę.- rozłączyłam się
-Co chciała.?-zapytał Jas. 
-Chce żebym tam przyjechała. Zawieziesz mnie ? 
-Nie, nie możemy poruszać się po drodze, przynajmniej na razie, jest za bardzo niebezpiecznie. 
-Może, ale ja muszę jechać do mamy i taty, muszę.!- krzyczałam z łzami w oczach. Podszedł do mnie i przytulił.
-Możemy jechać konna przez las.- powiedział i pocałował mnie w czoło.- Nic im nie będzie, tam jest Shar z wartownikami. Chodź wybierzesz sobie konia, tylko pamiętaj, że on będzie tylko twój i będziesz musiała o niego dbać, powinienem ci go dać trochę później, ale dobra spieszymy się w końcu, chodź.- szedł szybko, wiedział jakie to dla mnie ważne, żeby dotrzeć tam szybko. Stajnie była zbudowana w głębi lasu, cała drewniana w boksach były tylko cztery konie.- Wybierz, którego chcesz.- od razu wpadła mi w oko szara klacz, było widać, że jest silna. Miała na uchu brązową łatkę. Była piękna.
-Chcę tą- powiedziałam wskazują ją palcem.
-To jest Mila, przywitaj się z nową panią. Wsiadaj.- wyprowadziłam ją z boksu, była już osiodłana, Jas wsiadł na ciemno-brązową klacz. Dawno nie jeździłam na koniach, ale chyba nie wyszłam z wprawy.-To nie daleko.- krzyknął Jasper, wymijając mnie. Przycisnęłam stopy do podbrzusza Mili, od razu przyśpieszyła. Unosiłam się w górę i w dół równo z nią. Po chwili byliśmy już na miejscu, zsiadłam z Mili poklepałam ją i oddałam w ręce Jasa. Zapukałam delikatnie w tylnie drzwi, otworzył mi Shar.
-Ohh, Lucy jesteś.- przytulił mnie
-Tak, nic mi nie jest. Gdzie rodzice?- zapytałam wchodząc do środka.
-Śpią. Mnóstwo wrażeń jak na jeden dzień.
-Co tu się właściwie stało? -zapytałam rozglądając się po moim`nowym domu`. 
-David zadzwonił do mnie wczoraj wieczorem i powiedział mi, że miał wizję i trolle zaatakują. Na szczęście zdążyliśmy sprowadzić twoich rodziców tutaj, powiedziałam im o wszystkim. Nie byli bardzo zaskoczenia, co z kolei zaskoczyło mnie. Myślałem, że trolle odpuściły, ale jak tylko powiedziałaś, że one tam jednak były. Postanowiłem olać David, bo on by pewnie zapomniał. Zadzwoniłem od razu do Monic. Od razu przysłała wartowników. 
-Aha- byłam w lekkim szoku, trochę mnie to przytłoczyło. 
-Katia rozpakowała cię już możesz iść zobaczyć twój nowy pokój. Jak na razie tu zostaniecie.- nie odpowiedziałam tylko poszłam. Mój pokój był wspaniały. Ogromny miał duże łóżko i zielone ściany, wszystkie meble, czyli łóżko, szafa i biurko były wykonane z jasnego drewna. Wszystko wyglądało tak jakbym tu już wcześniej mieszkała, ciuchy były poukładane, na biurku stały ramki ze zdjęciami, ale jedne zdjęcie było nowe. Ja i Jasper w Avalonie. Patrzyłam mu w oczy a on się do mnie uśmiechał, było oprawione w srebrną ramkę z napisem `Love`. 
-Przepraszam za to zdjęcie.- podskoczyłam .
-Chcesz mnie na śmierć przestraszyć. 
-Przepraszam, nie chciałem, przepraszam.- powiedział uśmiechając się do mnie.
-Okej. -padłam na moje łóżko zmęczona tym wszystkim. Była już dwunasta, zaczynałam robić się głodna. Jas usiadł obok mnie, oparłam się o niego.- Co teraz będzie.? -zapytałam
-Też chciałbym to wiedzieć skarbie.- lubiłam jak mówił do mnie tak pieszczotliwie, przysunęłam swoją twarz do jego tak, że nasze nosy się stykały. 
-Kocham cię - powiedziałam, byłam tego pewna. Na 100%. Pragnęłam go całą sobą.
-Ja ciebie też- odpowiedział i pocałował mnie najpierw w czoło, potem w nos w końcu odszukał moich warg i zaczął ja podgryzać, co było bardzo podniecające. Odsunął się na chwilę, ale ja przyciągnęłam go do siebie. Całowaliśmy się, miałam wrażenie, że moje serce puszcza iskry. Usiadłam na niego okrakiem. Zdjęłam mu koszulkę, on zrobił to samo z moją. Opamiętałam się, nie byłam jeszcze gotowa, nie teraz.
-Jas.. przestań- powiedziałam dysząc, bo on przesunął ręce wzdłuż mojej talii w górę i zaczął pieścić moje piersi. Odsunęłam go od siebie, zdjęłam spodnie, nie dlatego, że chciałam, żeby on zdjął mi majtki, ale dlatego, że były bardzo niewygodne. Jas zdjął swoje położył się obok mnie, ja oparłam głowę o jego klatkę piersiową i wsłuchiwałam się w jego oddech. oczy zaczęły mi się kleić.. zasnęłam.
_________________________________
No to tyle. Proszę o komentarze .! ;dd

5 komentarzy:

  1. Świetne.
    Trochę w oczy kole to jakie popełniasz błędy w pisowni no ale czasem są to zwykłe literówki które są raczej zrozumiałe przy takiej długiej treści.
    No ale szczegół ;)
    Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Do tej pory wszystko jest podejrzanie sielankowe. Nie powiem żeby mi się to nie podobało. Ja wręcz uwielbiam takie książki. Ale nie powiem też że nie chciałabym żeby wydarzyło się coś niespodziewanego.
    Chciałabym przeczytać całą książkę naraz ale chyba nie da rady :P Niestety muszę się zadowolić pojedynczymi rozdziałami.
    A jeśli można spytać... Ile będzie rozdziałów ? Napisałaś już do końca czy jesteś w ciągu pisania ? :)

    Czekam. Czekam. Czekam. Czekam... na następne rozdziały oczywiście.
    Pozdroo :**

    OdpowiedzUsuń
  2. nie pisze rozdziałów przed dodaniem, pisze je, że tak powiem `na świeżo` . ile będzie rozdziałów nie jestem w stanie powiedzieć. zależy jak będzie pracować moja wyobraźnia. ;d

    Tak na prawdę to dopiero teraz zacznie się całą akcja.; ))

    OdpowiedzUsuń
  3. nominowałam cię do the make up blogger award ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie piszesz to opowiadanie :) wciągneło mnie to ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny!
    Też bym chciała umieć tak ciekawie pisać,moje opowiadanie jest jak ''Moda na sukces''.
    Czekam na następny,normalnie się uzależniłam i mam nadzieję że będzie dużo rozdziałów. ; ]

    OdpowiedzUsuń