poniedziałek, 22 sierpnia 2011

12.

-Aaa.!- obudził mnie krzyk Jasa, bardzo się przestraszyłam. Całą noc oglądaliśmy filmy, przytulaliśmy się i całowali. Otworzyłam oczy, nie było go obok do czego się już przyzwyczaiłam. Stał prę kroków dalej, był przerażony. 
-Co się stało.? -zapytałam
-O matko, Shar nas zabije- chodził cały czas tam i z powrotem. 
-Czemu.?- fakt, Shar był wartownikiem, ale wątpię, żeby był zdolny nas zabić. Myślę, że nie byłby w stanie nawet podnieść na mnie głosu.
-Jest dwunasta rozumiesz.?!- był zły, nie na mnie, bardziej na siebie.
-No i co.?- zapytałam dalej nie rozumiejąc tej całej chorej sytuacji. 
-No i to, że nie poszliśmy do szkoły.- wybuchnęłam śmiechem.- Z czego się tak cieszysz.? Ty się możesz śmiać, bo tobie nic nie może zrobić, ale mnie może posłać z powrotem do Avalonu, albo gorzej może się poskarżyć twojemu ojcu.- był tak tym przejęty, że musiałam opanować mój napad śmiechu i go pocieszyć.
-Nie przejmuj się, pogadam z Sharem. Powiem mu, że to moja wina i poproszę, żeby nas nie wydał rodzicom. Okej.?- uśmiechnęłam się do niego powstrzymując kolejny napad śmiechu. 
-Okej, ale tak żebyś wiedziała, jakby nie groził mi powrót do Avalonu nie pozwolił bym ci na to.- Rzuciłam się na niego, przewróciłam go na stos koców i poduszek, na którym spaliśmy. 
-Nie pozwoliłabym mu na odesłanie cię z powrotem.- oznajmiłam, a jego twarz rozpromieniła się. Pocałował mnie. 
-Też bym mu na to nie pozwolił.- usiadł i objął mnie ramieniem, oparłam o niego głowę. Uwielbiałam tak z nim siedzieć, czułam wtedy, że mam wszystko. 
-Czekaj, czekaj dzisiaj jest wtorek tak.?
-Tak- odpowiedziała szybko.
-Czyli dzisiaj mamy cały dzień dla siebie tak.?
-Tak. To co będziemy robić?- a on znowu o tym, wiem, że chłopaki podobno myślą tylko o jednym, ale myślałam, że on jest inny. Nigdy nie rozmawialiśmy o seksie, w sumie to nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiałam, no chyba, że z Sel. O mój bożee, jak ja jej dawno nie widziałam. Miałam tylko rzeczy na głowie, że nie miałam czasu tęsknić za nią ani za Xsavem. O jeju a on pewnie dalej myśli, że jesteśmy razem. Zaczęła boleć mnie głowa. 
-Japierdole.! - wykrzyknęłam nagle. Nie lubiłam przeklinać, w sumie to zawsze była bardzo grzeczna. 
-Ej, co jest.? -zapytał Jas. 
-Muszę pogadać z Xsavierem. 
-Wiem- oznajmił, próbowałam wstać, żeby wziąć jakieś leki, ale zemdlałam.
                                            ***
Otworzyłam z trudem oczy. Zobaczyłam pochylone głowy, które bardzo intensywnie rozmawiały.
Musiałam kilka razy zamrugać, żeby obraz nabrał ostrości. Nade mną stał Jas, Shar, Katia (dziewczyna z domku obok z Avalonie) i David, gdy go zauważyłam skrzywiłam się. Kłócili się, tak głośno, że znowu zaczęła mnie boleć głowa. 
-Zamknijcie się wreszcie, bo zaraz mnie rozsadzi.!-wydarłam się na nich, ale od razu tego pożałowałam, bo strasznie zakręciło mi się w głowie. Zamknęli się, nareszcie.!- No tak już lepiej- powiedziałam i zamknęłam oczy. Jas położył się obok mnie i przytulił mnie.
-Już dobrze skarbie, będzie dobrze.- łzy poleciały mi po policzkach, nie mogłam ich powstrzymać.- Jak się czujesz.- pocałował mnie w czoło, pomasowałam skronie, trochę pomogło..
-Już lepiej, co się stało- zapytałam.-Nic nie pamiętam. 
-Och. Kochanie rozbolała cię głowa i zemdlałaś. To pewnie ze stresu.- powiedziała Katia. 
-Co cię tak męczy.?-zapytał David z udawaną troską.
-Xsavier, muszę- ledwie o tym pomyślałam, moją głowę przeszedł jakby prąd, który wywołał tak silny ból, że jęknęłam mocniej wtulając się w Jasa. 
-Spokojnie Lu, spokojnie.- spodobało mi się to zdrobnienie, zresztą moje imię w ustach Jaspera, zawsze jakoś lepiej brzmiało.
-Już okej. Po prostu muszę załatwić pewną sprawę. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do wszystkich.
-A jeśli chodzi o sprawy to czemu nie było was dzisiaj w szkole.? -zapytał Shar.
-O Shar, Jas ci nie mówił, rano źle się czułam. Przepraszam.- starałam się uśmiechnąć, ale nie lubię kłamać, wiec wyszedł mi tylko jakiś grymas.
-Ziemski chłopak.! -krzyknęła Katia. 
-Co.?- zapytałam.
-Xsavier tu idzie. -odpowiedziała Kat. Nim się obejrzałam zostałam sama z Jasem. Ngle zadzwonił dzwonek. Usiadłam i zaczęłam masować skronie, bo ból głowy znów wrócił.
-Otwórz proszę- powiedziałam do Jasa. Poszedł i otworzył drzwi.
-Japer.?! Co ty tu robisz.?!- usłyszałam jego głos, wszystkie wspomnienia wróciły, wszystkie uczucia.. Zamarłam w bez ruchu, nie wiedziałam co mam zrobić...
_____________________
No to tyle. ;d 
Czy wam też co chwilę psuje się blogger.?
Dzisiaj tak się zdenerwowałam, bo miałam już cały rozdział napisany, chciałam go dodać a tu dup.! wylogował mnie i się nie zapisało, no normalnie myślałam, że ten komputer rozwalę, ale efekt tego jest taki, że zupełnie inne zakończenie. ;D 
Pozdrawiam i proszę o komentarze. 

12 komentarzy:

  1. Eyy.! Ja miałam już dawno napisany ten rozdział, jeszcze przed tym jak Ty opublikowałaś tamten.. ; ] Nic nie odgapiam .. ; pp

    No coś mi nie wychodzi z tą grzecznością...
    Ale Ty też masz być.!
    Jestem pewna, że rodzice mnie puszczą do cb, ale nie wiem czy na nos.. ; d

    A co byś chciała na te urodziny.? ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe :) mniej literówek i od razu sie lepiej czyta :D
    Tak mi sie coś wydaje że Lu (fajne zdrobnienie tak przy okazji :P) bedzie z Jasem ? No trudno.. Będę musiała sie z tym pogodzić :P

    Czekam na następny rozdział. :)
    Pozdrooo. :**

    OdpowiedzUsuń
  3. zaciekawiło mnie opowiadanie z tego postu, na pewno przeczytam od początku :)

    obserwuję !

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też wylogowało z bloggera i krzyczałam na komputer. o.O
    I rozdział fajny. ; DD
    Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne,fajne ;>
    kurczę,jak Ty to robisz,że tak piszesz i Ci się to nie znudzi?
    wpadniesz do mnie?już trzeci raz zaczęłam

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne opowiadanie

    http://oficcialblogolka-olka-olka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnee! :-)
    Nie, mi nie psuje się blogger... Ale takie coś dzieje mi się nieraz na stronie zapytaj.com.pl

    Zapraszam do mnie:
    www.somefromnot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne, świetne ! :D
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;D
    Zapraszam do mnie do obserwatorów, jeśli chcesz też cię mogę poobserwować tylko napisz w komentarzu :*
    Pozdrawiam ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. też tak miałam, więc zaczęłam pisać notki w wordzie :) polecam, mniej stresu :D
    Podziwiam Cię, że masz taką wenę do pisania, szczególnie, że super się czyta i wszystko jest ciekawe. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na kolejny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń